Czworo dziennikarzy podróżowało samochodem, zaatakowanym wczoraj na górskiej drodze wiodącej od granicy z Pakistanem do afgańskiej stolicy, Kabulu. Zginęli dwaj pracownicy agencji Reuters: Australijczyk Harry Burton, pracujący jako operator kamery, i Azizullah Haidari, urodzony w Afganistanie fotograf, a także hiszpański dziennikarz Julio Fuentes z gazety "El Mundo" i dziennikarka włoskiego "Corriere della Sera" Maria Grazia Cutili. Dzisiaj koledzy dziennikarzy rozpoznali zwłoki w szpitalu w Dżalalabadzie, gdzie przewiózł ich oddział opozycyjnych wobec talibów bojowników, którzy w ubiegłym tygodniu przejęli kontrolę nad prowincją. To kolejni dziennikarze, którzy zginęli w Afganistanie - w ubiegłym tygodniu, również w zasadzce zginęła trójka reporterów z Francji i Niemiec.