Według nieoficjalnych informacji wybuch miał miejsce około godz. 11 czasu lokalnego. Wybuch miał nastąpić w momencie, gdy pracownik ambasady wyszedł do tłumu osób, oczekujących na wydanie wizy - poinformowała AP za rosyjską państwową agencją RIA Nowosti i kabulską policją. Wcześniejsze doniesienia mówiły o napastniku, zastrzelonym przez talibską ochronę placówki podczas zbliżania się do bramy misji dyplomatycznej. Zamach przed ambasadą Rosji. Spodziewano się większej liczby ofiar "Nie ma jeszcze informacji o ofiarach" - powiedział Reuterowi Mawlawi Sabir, szef okręgu policyjnego, w którym doszło do ataku. Następnie Interfax, powołując się na rosyjskie MSZ przekazał, że śmieć poniosło dwóch Rosjan. "Nie jest jasne, czy napastnik sam zdetonował materiały wybuchowe, czy też ładunki eksplodowały, gdy siły bezpieczeństwa zastrzeliły terrorystę. Początkowo spodziewano się większej liczby ofiar śmiertelnych, ponieważ według sprzecznych doniesień zginęło od ośmiu do 10 osób" - czytamy w depeszy AP. Informacje o co najmniej ośmiu zabitych podała Al-Dżazira, która przekazała, że w Kabulu doszło do zamachu z udziałem terrorysty-samobójcy. Nie są na razie znane motywy działania sprawcy, nie potwierdzono też jego ewentualnej przynależności do organizacji ekstremistycznych. Zamach przed Ambasadą. Rosja utrzymała misję dyplomatyczną Talibowie przejęli władzę w Afganistanie w sierpniu 2021 roku, po wycofaniu się z tego kraju wojsk USA i NATO. Rosja jest jednym z nielicznych państw, które utrzymały swoją misję dyplomatyczną w Kabulu pomimo zmienionych uwarunkowań politycznych i trudnej sytuacji bezpieczeństwa w mieście. Chociaż władze w Moskwie oficjalnie nie uznały nowego afgańskiego rządu, prowadzą z talibami rozmowy dotyczące m.in. eksportu benzyny, ropy naftowej i żywności do Afganistanu.