Według agencji Reutera pas startowy i płyty postojowe zajęte w poniedziałek przez tysiące Afgańczyków, desperacko próbujących dostać się do samolotów i uciec z afgańskiej stolicy, są już wolne od tłumów. Z powodu chaosu, jak pisze agencja Reutera, amerykańscy wojskowi, którzy dowodzą na tym lotnisku, wstrzymali loty ewakuacyjne. Akcja Bundeswehry W nocy z poniedziałku na wtorek niemieckie ministerstwo obrony na Twitterze podało, że Bundeswehra rozpoczęła ewakuację Niemców i ich lokalnych współpracowników z Afganistanu po przejęciu kontroli nad krajem przez talibów. "Samolot jest w drodze do Taszkentu w Uzbekistanie" - podało ministerstwo. Według dziennika "Bild", który powołuje się na źródła rządowe, na pokładzie pierwszego samolotu Bundeswehry, który w poniedziałek późnym wieczorem wystartował z Kabulu, znalazło się jedynie siedem osób z listy ewakuacyjnej, gdyż innym, głównie ze względu na blokady, nie udało się jeszcze dotrzeć na lotnisko. Na pokładzie tego samego samolotu przylecieli do Kabulu niemieccy spadochroniarze, którzy na miejscu mają zabezpieczać operację ewakuacyjną i wspierać amerykańskich żołnierzy w utrzymaniu porządku na lotnisku w Kabulu. Minister obrony Niemiec Annegret Kramp-Karrenbauer poinformowała w poniedziałek wieczorem, że ewakuację Niemców i ich lokalnych pomocników z Afganistanu ma zabezpieczać w sumie do 600 żołnierzy Bundeswehry. Kilkuset Afgańczyków w samolocie USA Samolot transportowy armii USA zabrał na pokład i ewakuował z Kabulu - podczas jednego lotu - aż 640 afgańskich cywilów - poinformował serwis "Defense One". Serwis opublikował zdjęcie wypełnionego Afgańczykami pokładu samolotu transportowego typu C-17. Według "Defense One" setki Afgańczyków dostały się w niedzielę wieczorem do samolotu na lotnisku w Kabulu, przez opuszczoną do połowy rampę maszyny. Załoga nie zdecydowała się na usunięcie tych ludzi z pokładu i wystartowała. Źródła bezpieczeństwa w Katarze, gdzie wylądowała amerykańska maszyna, potwierdziły, że wysiadło z niego aż 640 cywilów. Wcześniej pojawiły się informacje, że chodziło nawet o 800 afgańskich cywilów, którzy mieli na pokładzie jednego C-17 odlecieć z Kabulu do Kataru. Źródło wojskowe, na które powołuje się "Defense One", poinformowało jednak, że rzeczywista liczba to około 640. Producent C-17, koncern Boeing, dopuszcza wejście na pokład tej maszyny maksymalnie 134 osób.