Pierwszy atak nastąpił rano. Jadący motocyklem zamachowiec-samobójca zdetonował ładunek wybuchowy na zatłoczonym bazarze. Zginęło pięć osób - czworo dzieci i policjant. Szesnaście osób, w tym czterech policjantów, odniosło obrażenia. Dwie kolejne eksplozje nastąpiły w odstępie kilku minut ok. godz. 20 (ok. 16.30 czasu polskiego) przy skrzyżowaniu w centrum miasta. Jak poinformował szef lokalnej policji gen. Abdul Razzik, zginęło pięciu cywilów, w tym jedno dziecko, oraz trzej policjanci. Co najmniej 10 osób zostało rannych. Do tej pory nikt nie przyznał się do przeprowadzenia ataku. Do dwóch trzecich zamachów samobójczych w Afganistanie dochodzi na południu i wschodzie kraju, w regionach uznawanych za główne bastiony talibów i ich sprzymierzeńców - twierdzi ONZ. Organizacja ta szacuje, że w ostatnich dwóch latach znacznie wzrosła liczba ofiar cywilnych w Afganistanie. Według ONZ, w ciągu pierwszego półrocza 2011 roku liczba zabitych cywilów zwiększyła się o 15 proc. Do tej pory za rekordowy uznawany był rok 2010, w którym zginęło w Afganistanie około 2800 cywilów.