Połączone siły międzynarodowej koalicji i oddziały armii afgańskiej prowadziły operację, której celem było wyparcie sił talibów z okręgu Reg w niespokojnej prowincji Helmand. Gdy talibowie przystąpili do kontrnatarcia, na odsiecz wezwano siły lotnicze koalicji, które zbombardowały domniemane kryjówki nieprzyjaciela. Według dowództwa sił koalicyjnych, w walkach nie ucierpiała ludność cywilna. Talibowie w niedzielę odrzucili kolejną ofertę pokojową prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja, odpowiadając, iż nie będzie żadnych rozmów z władzami, dopóki kraju nie opuszczą obce wojska. Karzaj zadeklarował w sobotę - w dniu, gdy w Kabulu w samobójczym zamachu zginęło ponad 30 osób - gotowość do negocjacji z fundamentalistami islamskimi w sprawie zakończenia przemocy w kraju.