Dyrektor generalny Deutsche Welle Peter Limbourg potępił czyn afgańskich ekstremistów i wezwał rząd Niemiec do działania. - Zabicie przez talibów bliskiego członka rodziny jednego z naszych redaktorów jest niewyobrażalnie tragiczne i pokazuje, w jak wielkim niebezpieczeństwie znajdują się wszyscy nasi pracownicy i ich rodziny w Afganistanie. Talibowie najwyraźniej prowadzą już zorganizowane poszukiwania dziennikarzy w Kabulu, a także na prowincji. Kończy nam się czas! - podkreślił. Według DW domy co najmniej trzech dziennikarzy serwisu zostały już przeszukane przez talibów. Deutsche Welle oraz inne media i organizacje wystosowały list otwarty, w którym wzywają rząd w Berlinie do stworzenia awaryjnego programu wizowego dla afgańskich pomocników sił niemieckich. Mężczyźni wrócili do pracy - Jeśli świat mnie słyszy, proszę pomóżcie nam, bo nasze życie jest zagrożone - powiedziała z kolei Szabnam Dawran na nagraniu. Dawran, która pracowała w telewizji publicznej od sześciu lat, poinformowała, że w odróżnieniu od niej jej koledzy mężczyźni mogli wrócić do pracy. - Poszłam do mojego biura, ale niestety nie wpuszczono mnie (...). Powiedziano mi, że nie mogę pozostać na moim stanowisku, bo zmienił się system - powiedziała dziennikarka. Nagranie w sieci zostało przekazane dalej między innymi przez redaktor naczelną kanału informacyjnego Tolo News Mirakę Popal, która dzień wcześniej zamieściła na Twitterze zdjęcie prezenterki jej telewizji z podpisem: "Rozpoczęliśmy dzisiaj ponownie nasze transmisje z udziałem prezenterek". Talibowie łamią obietnice Rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid powiedział w środę, że pod ich rządami prawa kobiet będą szanowane, nie będzie dyskryminacji, a kobiety będą mogły pracować i uczyć się w "ramach podstawowych zasad prawa muzułmańskiego". We wtorek inny przedstawiciel bojowników, Enamullah Samangani, wzywał Afganki do włączenia się w tworzenie nowego rządu. - Nasz Islamski Emirat nie chce, by kobiety były ofiarami - mówił. ZOBACZ: Talibowie niszczą wizerunki kobietZarówno Afgańczycy jak i społeczność międzynarodowa bardzo sceptycznie traktują te obietnice. AFP podała, że są doniesienia o samotnych kobietach i wdowach zmuszanych przez talibów do zawierania małżeństw z bojownikami.W Kabulu, który w niedzielę został zajęty przez talibów, wizerunki kobiet w witrynach lokali są niszczone albo zamalowywane. Mieszkańcy obawiają się represji, mimo zapewnień islamistycznych bojowników o szanowaniu praw kobiet.