ONZ-owski urząd wysokiego komisarza do spraw uchodźców wysłał odciętym od świata ludziom koce i żywność, ale z powodu wysokiej wody transport utknął na razie w Heracie, największym mieście zachodniego Afganistanu. Z kolei północnym terenom kraju zagraża największa od 30 lat plaga szarańczy. Pojawiła się ona po zakończeniu trwającej trzy lata suszy i wyjątkowo lekkiej zimie. Najbardziej zagrożony najazdem insektów jest region między miastami Kunduz, Mazar-i-Szarif oraz Pul-e-Samangan. Specjaliści twierdzą, że do końca przyszłego tygodnia szarańcza dojrzeje na tyle, by wznieść się w powietrze i rozpocznie sianie spustoszenia w uprawach. Na północ Afganistanu przybył już transport pestycydów, którymi zwalczać się będzie insekty, ale to "kropla w morzu potrzeb".