Słowackie MSZ poinformowało, że w ataku z użyciem samochodu pułapki śmierć poniosło dwóch słowackich żołnierzy i amerykański wojskowy. Według rzecznika kabulskiej policji rannych zostało też sześciu Afgańczyków, a do zamachu doszło zaledwie kilometr od bazy NATO Camp Phoenix. NATO dowodzi Międzynarodowymi Siłami Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie (ISAF). Rzecznik talibów powiadomił o ataku na swoim koncie na Twitterze, pisząc, że zginęło "12 żołnierzy (...) w wyniku ataku przeprowadzonego przez naszych bojowników". Dodał, że zamach zniszczył wiele pojazdów wojskowych. Reuters zwraca uwagę, że talibowie przypuścili atak w okresie, kiedy USA próbują zawrzeć z afgańskim prezydentem Hamidem Karzajem porozumienie dotyczące m.in. liczby amerykańskich żołnierzy, którzy zostaną w Afganistanie po wycofaniu stamtąd w 2014 roku sił ISAF. AFP przypomina, że rebelianci zapowiedzieli, że przed wycofaniem wojsk ISAF i kwietniowymi wyborami prezydenckimi będą zwiększać presję na USA i władze Afganistanu. Talibowie dążą do odzyskania władzy i wiele afgańskich środowisk naciska na Karzaja, by podpisał układ z USA. Dwustronne porozumienie ma dotyczyć środków bezpieczeństwa, jakie USA zapewniałyby Afganistanowi po wycofaniu swych formacji bojowych z końcem 2014 roku. Według nieoficjalnych informacji w Afganistanie miałoby pozostać około 10 tys. amerykańskich żołnierzy, a także niewielka grupa żołnierzy z jednostek do walki z terrorystami. Zawarcie porozumienia z USA zaaprobowała Loja Dżirga (wielka rada afgańskiej starszyzny) oraz miejscowi politycy. Mimo to prezydent Karzaj zaczął stawiać Amerykanom nowe warunki m.in. dotyczące odpowiedzialności karnej żołnierzy USA stacjonujących w Afganistanie. W grudniu w Afganistanie zginęło 12 zagranicznych żołnierzy, m.in. sześciu Amerykanów, którzy ponieśli śmierć w katastrofie śmigłowca 17 grudnia. Według agencji AP, łącznie w 2013 roku w Afganistanie poległo 151 członków ISAF.