Wybory, których talibom nie udało się udaremnić mimo ataków rakietowych, przedstawiciele państw zachodu początkowo określali jako sukces, ale w miarę mnożenia się skarg wyborczych opinie na ten temat są wygłaszane coraz ostrożniej. Najnowsze, wstępne, cząstkowe wyniki - opublikowane w sobotę - dają ubiegającemu się o reelekcję prezydentowi Hamidowi Karzajowi 46,3 proc. głosów, zaś jego głównemu przeciwnikowi Abdullahowi Abdullahowi 31,4 proc. Rzeczniczka Komisji Skarg Wyborczych, w skład której wchodzą mianowane przez ONZ osoby z zagranicy, i która może unieważnić wybory we wszystkich lokalach wyborczych, powiedziała, że rozpatruje ona obecnie 2493 skargi. 567 z nich to skargi "kategorii A", co oznacza, że mogą wpłynąć na wynik wyborów. Nelika Little oświadczyła, że większość skarg dotyczy dodawania głosów do urn, zastraszania wyborców i prób wpłynięcia na ich decyzję. Wcześniej Abdullah oskarżył obóz prezydenta o dokładanie głosów do urn na masową skalę. Ostateczne rezultaty maja być znane dopiero pod koniec września, po rozpatrzeniu wszystkich skarg wyborczych.