Historię Afgańczyka, który postanowił sprzedać swoje córki, przedstawiła agencja AFP. 6-letnia Faishteh oraz o cztery lata młodsza Shokrija trafią do "wybranków", którzy za jakiś czas je poślubią. Na razie "mężczyźni" także są niepełnoletni. Za starszą dziewczynkę ojciec otrzymał ponad 3,3 tys. dolarów, a za młodszą - 2,8 tys. Kwoty wypłacone zostaną w ratach, a ostatnia z nich trafi do Afgańczyka, gdy dojdzie do oficjalnego zawarcia związku. Dlaczego rodziny decydują się na tak desperacki krok? Od trzech lat, gdy skala głodu w kraju znacząco wzrosła, sprzedaż dziecka wydaje się jedynym rozwiązaniem. Sytuację pogarsza susza, a od niedawna również kryzys polityczno-społeczny. Afganistan: Narasta głód, talibowie obwiniają Zachód David Beasley, dyrektor Światowego Programu Żywnościowego ONZ ocenił, że niemal 23 mln z 39 mln mieszkańców Afganistanu znajduje się "na drodze do głodu". W rozmowie z agencją Reutera wyliczył, że przed przejęciem władzy przez talibów w tym kraju niedożywienie zagrażało "tylko" 14 mln osób.Nowe władze państwa odmawiają jednak wzięcia odpowiedzialności zarówno za głód, jak i proceder aranżowanych małżeństw za pieniądze. Ich zdaniem winę ponosi szeroko rozumiany Zachód, na czele ze Stanami Zjednoczonymi i twierdzą, że w Afganistanie nie ma pieniędzy, bo państwowe aktywa w zagranicznych bankach są zamrożone. Dochodzi nawet do sytuacji, w których robotnicy - zamiast należnych im pieniędzy - otrzymują zboże. Talibowie uznali bowiem, że takie "wypłaty" to recepta i na problemy gospodarcze, i związane z masowym niedożywieniem.Jednocześnie jednak w kraju wprowadzony został szariat - zbiór fundamentalistycznych, islamskich reguł dyskryminujący kobiety w życiu społecznym. Od momentu przewrotu w Afganistanie dochodzi do regularnych aktów przemocy wobec kobiet, a ostatnio nawet zabójstwa byłej reprezentantki tego kraju w siatkówce. Kobiecie ścięto głowę, bo według talibów, nie powinna ona uprawiać sportu.