Ahmad Zia Rafat, jeden z pięciu komisarzy w tym popieranym przez ONZ gremium, powiedział agencji Reutera, że od soboty otrzymano 1388 skarg na piśmie, a podczas kampanii wyborczej około 1,6 tys. Termin składania zażaleń na nieprawidłowości wyborcze mija we wtorek, ale Rafat nie wykluczył, że zostanie przedłużony o dwa dni. Afgańczycy głosowali w wyborach do Zgromadzenia Narodowego (Wolesi Dżirga). Były to drugie wybory parlamentarne w Afganistanie od obalenia rządu talibów w 2001 roku przez siły międzynarodowej koalicji. Podczas wyborów prezydenckich w ubiegłym roku Komisja ds. Skarg Wyborczych odrzuciła jedną trzecią głosów oddanych na prezydenta Hamida Karzaja, uznając je za sfałszowane. Przed sobotnim głosowaniem i w jego trakcie pojawiły się doniesienia o wielu nieprawidłowościach: fałszywych kartach do głosowania, próbach przekupienia i zastraszania wyborców. W Kabulu wielu głosującym udawało się zmyć z palców tusz, który potwierdza oddanie głosu i który miał być niezmywalny. Rzecznik prezydenta Karzaja oświadczył w poniedziałek, że jest jeszcze za wcześnie, by oceniać przebieg wyborów parlamentarnych, podczas których dochodziło do talibskich ataków i zgłaszano nieprawidłowości wyborcze. Wstępne rezultaty wyborów będą znane nie wcześniej niż 8 października, a ostateczne - po 30 października.