Jak poinformował kpt. Guzenda, w sobotę Afgańskie Regionalne Centrum Dowodzenia i Koordynacji (ARCDK) w Ghazni przekazało polskim żołnierzom informację na temat składu amunicji. Do ARCDK zgłosił się mieszkaniec prowincji, który poinformował, że w Dystrykcie Ghazni znajduje się skład pocisków i amunicji strzeleckiej. Jest to rejon odpowiedzialności Zgrupowania Bojowego "Alfa". Na miejsce wysłano Patrol Szybkiego Reagowania, w którym znaleźli się też specjaliści z Grupy Inżynieryjnej oraz Zespołu Rozpoznania Środków Walki - WIT (Weapon Intelligence Team). Razem z Polakami na miejsce pojechali również afgańscy policjanci. Okazało się, że we wskazanym rejonie ukryte jest potężne składowisko pocisków i amunicji, tzw. "Weapon Cache". Obok uzbrojenia sprzed ponad 20 lat znaleziono też znacznie nowszą i świetnie zachowaną amunicję różnego kalibru produkcji między innymi hiszpańskiej, irańskiej, bułgarskiej i chińskiej. Broń mogła służyć talibom do konstruowania improwizowanych ładunków wybuchowych i ostrzału baz wojsk koalicji. Żołnierze z patrolu zabezpieczyli teren, a saperzy i specjaliści z WIT-u wydobyli z magazynów starej poradzieckiej bazy rakiety, pociski moździerzowe i amunicję różnego kalibru. Zawartość składu została zniszczona - prace saperów trwały trzy dni, zużyto do tego ok. 500 kg materiałów wybuchowych. Jak oceniają żołnierze z WIT, całość znaleziska ważyła ponad 6,5 tony. W składzie znajdowało się prawie 3 tys. pocisków, amunicji i zapalników, które detonowano w 10 partiach. zafganistanu.pl - blog dziennikarza INTERIA.PL Marcina Ogdowskiego