Według komunikatu dowództwa odpowiadającego za operacje w regionie m.in. Bliskiego Wschodu, do ataku doszło w prowincji Nangarhar we wschodniej części Afganistanu, przy granicy z Pakistanem. "Wstępne wskazania mówią, że cel został zabity. Nie wiemy o żadnych ofiarach cywilnych" - podano w oświadczeniu rzecznika CENTCOM (Dowództwa Centralnego) kpt. Williama Urbana. Jak przekazała reporterka Voice of America, powołując się na przedstawiciela Pentagonu, zabity terrorysta należał do Państwa Islamskiego Prowincji Chorasan i był zaangażowany w planowanie przyszłych ataków terrorystycznych. Dron, za pomocą którego przeprowadzono uderzenie, wystartował z jednej z baz w regionie, poza Afganistanem, co miało zademonstrować powtarzany przez prezydenta Joe Bidena argument, że USA nie potrzebują sił na miejscu, by móc reagować na zagrożenia terrorystyczne. W ataku, jaki USA przeprowadziły w piątek za pomocą drona w prowincji Nangarhar w Afganistanie, zginęło dwóch ważnych członków dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie Prowincji Chorasan (IS-Ch), a jeden został ranny - poinformował w sobotę rzecznik Pentagonu John Kirby. Nie podał tożsamości terrorystów.Kirby powiedział, że zabici - choć nie należeli do przywództwa grupy - brali udział w planowaniu i przygotowaniu przyszłych zamachów IS-Ch. Zastrzegł, że uderzenie nie wyeliminowało groźby kolejnych ataków terrorystycznych, zaznaczając, że "strumień informacji o zagrożeniu" jest wciąż aktywny Odwet USA w Afganistanie. Była zgoda Joe Bidena Do uderzenia doszło mniej niż 48 godzin po czwartkowych zamachach w Kabulu, w których zginęło co najmniej 170 Afgańczyków i 13 amerykańskich żołnierzy. W czwartek prezydent Biden zapowiedział odwet na dżihadystach za ataki w Kabulu. Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki stwierdziła z kolei w piątek, że życzeniem Bidena jest, by odpowiedzialni za to "nie żyli dłużej na Ziemi".W piątek Biały Dom podał, że kolejny atak w Kabulu jest "prawdopodobny". Ambasada USA w Kabulu przesłała w piątek w nocy komunikat ostrzegający o możliwym zamachu i wzywający Amerykanów, by nie zbliżali się w pobliże lotniska. Podobny komunikat wystosowano przed czwartkowym zamachem.