Prezydentowi towarzyszą ministrowie obrony i spraw zagranicznych - Jean-Yves Le Drian i Laurent Fabius, a także szef sztabu francuskich sił zbrojnych admirał Edouard Guillaud oraz generał Benoit Puga, odpowiadający za kontakty prezydenta z siłami zbrojnymi. Hollande, który udał się do Afganistanu po raz pierwszy od zwycięstwa 6 maja w wyborach prezydenckich, deklarował zamiar wycofania francuskich wojsk z Afganistanu do końca tego roku, czyli na dwa lata przed wyznaczonym przez NATO terminem. Według otoczenia prezydenta, który jest jednocześnie zwierzchnikiem sił zbrojnych, Hollande chce w czasie wizyty "osobiście wyjaśnić" żołnierzom decyzję o przyspieszeniu ich wycofania. Po raz pierwszy Hollande informował o tym na początku swej kampanii wyborczej; bronił decyzji również w ubiegłym tygodniu w czasie rozmów z prezydentem USA Barackiem Obamą przy okazji szczytów G8 w Camp David i NATO w Chicago. Hollande wielokrotnie powtarzał, że decyzja o wcześniejszym wycofaniu "nie podlega negocjacjom". Obecnie w Afganistanie jest 3350 francuskich żołnierzy. Od początku misji w 2001 roku zginęło 83 francuskich wojskowych.