Źródła policyjne podały, że hotel został zaatakowany co najmniej przez trzech talibów. Obecni na miejscu dziennikarze AP słyszeli odgłosy wymiany ognia i widzieli, jak z dachu 5-piętrowego hotelu ktoś strzela. Policja poleciła przechodniom położyć się na ziemi. Rzecznik Zabiullah Mudżahid przyznał się w imieniu talibów do ataku w rozmowie telefonicznej z AP. Jeden z gości hotelowych powiedział, że słyszał w budynku odgłos strzelaniny. Ulice prowadzące do hotelu są zamknięte i w okolicy nie ma prądu.