Jak zakomunikował Grant Kippen, kierujący wspieraną przez ONZ niezależną Komisją ds.Nieprawidłowości Wyborczych, złożone skargi dotyczą różnego rodzaju manipulowania głosami, złożonymi w urnach wyborczych. Jak do tej pory Komisja otrzymała jednak tylko wnioski, składane w Kabulu i stołecznym okręgu - zastrzegł Kippen. Afgańska niezależna grupa, nadzorująca przebieg głosowania - Fundacja na rzecz Wolnych i Sprawiedliwych Wyborów w Afganistanie, także mówi o licznych nieprawidłowościach w toku czwartkowych wyborów: kilkakrotnym składaniu głosu, głosowaniu nieletnich, zastraszaniu wyborców itp. Również główny rywal prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja w czwartkowych wyborach Abdullah Abdullah oskarżył szefa państwa o wykorzystywanie aparatu państwowego do manipulacji wyborczych. Ekipa Karzaja kategorycznie zaprzeczyła. Na temat przebiegu wyborów wypowiedział się też w niedzielę specjalny wysłannik administracji USA do Afganistanu Richard Holbrooke, przebywający tego dnia w Heracie na zachodzie kraju. Zapowiedział, że USA będą respektować demokratyczne decyzje narodu afgańskiego - z wszelkimi ocenami powstrzymają się jednak do czasu opublikowania ostatecznych wyników elekcji. Holbrooke ostrzegł też przed przedwczesnym ocenianiem legalności afgańskich wyborów przed zamknięciem procedur rozpatrywania skarg wyborczych. Z podawanych w Kabulu informacji wynika, że nie należy spodziewać się rychłego ogłoszenia wyników wyborów prezydenckich. Wcześniej sugerowano, iż wstępne dane mogą zostać podane już w sobotę lub na początku nowego tygodnia. W niedzielę w Kabulu mówiono jednak o początku września.