To pierwszy wywiad prezydenta USA po przejęciu władzy w Afganistanie przez talibów. Wcześniej, bo w poniedziałek, amerykański przywódca wygłosił oświadczenie, lecz - mimo starań dziennikarzy - po jego zakończeniu nie odpowiadał na pytania. Afganistan bez chaosu? "Nie wiem, jak to można było zrobić" Zdaniem Bidena "chaosu związanego z wyjściem wojsk USA z Afganistanu nie dało się uniknąć". - Będziemy to później badać, spoglądając wstecz, ale idea, że był sposób, by wydostać się (z Afganistanu - red.), nie powodując chaosu... Nie wiem, jak to można było zrobić - powiedział w opublikowanym w środę fragmencie wywiadu z telewizją ABC. Odnosząc się do dramatycznych scen z lotniska w Kabulu, Biden stwierdził, że w pierwszej chwili pomyślał, aby "odzyskać kontrolę" nad tym, co dzieje się w porcie lotniczym. - Zareagowałem: "musimy ruszyć z tym szybciej, przejmując kontrolę nad tym lotniskiem". I to zrobiliśmy - powiedział Biden. Joe Biden o Afganistanie: Nie było żadnego błędu Prezydent przyznał, że nie przewidział "wszystkiego, co się zdarzy". - Jedną z rzeczy, której nie wiedzieliśmy, było to, co zrobią talibowie jeśli chodzi o umożliwienie ludziom wyjazdu. I co robią teraz? Współpracują, pozwalają Amerykanom wydostać się - zauważył. Przyznał jednak, że "są pewne trudności" z dostaniem się na lotnisko Afgańczyków którzy pomagali Amerykanom w Afganistanie. Pytany o to, jaki błąd doprowadził do chaotycznych scen, Biden zaczął odpowiadając, że "nie było żadnego błędu", za chwilę jednak dopowiedział: - To był prosty wybór. Kiedy masz do czynienia z rządem Afganistanu, przywódcą tego rządu, wsiadającym do samolotu i uciekającym; kiedy widzisz afgańskie siły zostawiające uzbrojenie i uciekające - to po prostu się zdarzyło. (...) Więc na początku mieliśmy wybór, czy zobowiążemy się wyjść w ustalonych ramach czasowych, czy przedłużamy je do 1 września, czy wysyłamy tam znacznie więcej żołnierzy - wyjaśniał Joe Biden. Afganistan: USA nie mają jak dotrzeć do ludzi poza lotniskiem Jak zapowiedział prezydent USA, wojska jego państwa mogą pozostać w Afganistanie po terminie 31 sierpnia, aby ewakuować Amerykanów. Pentagon dodał, że amerykańska armia nie ma obecnie możliwości dotarcia do ludzi znajdujących się poza lotniskiem w Kabulu.- Jeśli pozostaną obywatele amerykańscy, zostaniemy, dopóki ich wszystkich nie zabierzemy - powiedział Biden dla ABC. Wywiad przeprowadzono w dniu, w którym wielu kongresmenów naciskało na niego, aby przedłużył termin wyznaczający dzień ostatecznego wycofania wojsk z Afganistanu. Pentagon: Nasze wojsko nie ma możliwości wyjścia na Kabul Biden dał jednak jasno do zrozumienia, że jego celem jest ukończenie ewakuacje przed 31 sierpnia, ale jeśli nie stanie się to możliwe, żołnierze będą musieli zostać dłużej. W podobnym tonie wypowiedział się sekretarz obrony USA Lloyd Austin w trakcie spotkania z dziennikarzami w Pentagonie. - Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby nadal próbować rozwiązywać konflikty i tworzyć przejścia, aby Amerykanie i ich współpracownicy mogli dostać się na lotnisko. Nie mamy obecnie możliwości wyjścia i rozszerzenia operacji na Kabul - opisywał Austin. Sekretarz obrony dodawał, iż Stany Zjednoczone oczekują przyzwolenia talibów na bezpieczny wyjazd z Afganistanu mieszkańców tego państwa, którzy chcą je opuścić. Doprecyzował, że w Kabulu jest około 4500 amerykańskiego personelu wojskowego i "nie było żadnych wrogich interakcji z talibami, a nasze linie komunikacji z dowódcami talibów pozostają otwarte