Petraeus podkreślił, że należy zademonstrować Afgańczykom i światu, iż Al-Kaida i jej sojusznicy nie będą zdolni, by w Afganistanie znów stworzyć sobie schronienie i organizować z niego ataki na Stany Zjednoczone i inne kraje. Petraeus przejmuje dowództwo nad liczącymi 130 tys. siłami NATO w okresie, w którym rośnie ilość zamachów terrorystycznych w Afganistanie i pojawiają się wątpliwości, co do szans powodzenia trwającej już dziewięć lat misji. Generał przyznał w niedzielę: "Przybyliśmy w krytycznym momencie". W niedzielnym wystąpieniu wyraził uznanie dla swego poprzednika gen. Stanleya McChrystala, którego - po zdymisjonowaniu go przez prezydenta Baracka Obamę - zastąpił na stanowisku dowódcy w Afganistanie. Jak oznajmił, McChrystal wykazał się "wizją, energią i przywództwem". Zaznaczył, że zmiana personalna nie przyniesie radykalnego zwrotu w dotychczasowej strategii. Podkreślił przy tym wagę unikania ofiar cywilnych w trakcie działań wojennych. Petraeus przypomniał również o chronieniu cywili w komunikacie do żołnierzy wydanym w niedzielę. Jak zauważa agencja Associated Press, od przybycia w piątek wieczorem do Afganistanu, Petraeus przedstawiał jako priorytet współpracę między wymiarem cywilnym i militarnym afgańskiej misji. "Cywile i wojskowi" z Afganistanu i zza granicy "jesteśmy członkami jednego zespołu z jedną misją" - mówił w pierwszym swoim oficjalnym wystąpieniu przed przedstawicielami władz afgańskich, tamtejszych sił zbrojnych i policji. Petraeus spotkał się w Afganistanie również z prezydentem Hamidem Karzajem. Według oficjalnego komunikatu jednym z poruszonych przez nich tematów była korupcja.