Dziennikarka, której tożsamość została ukryta, stwierdziła, że była głośnym krytykiem okrutnego traktowania kobiet przez talibów i dlatego żyje w strachu, bo obawia się, że "grupa zacznie zabijać dziennikarki". Dodała, że "była jedną z tych kobiet, które zawsze wypowiadały się przeciwko talibom w mediach z powodu tego, co zrobili kobietom, co zrobili niewinnym ludziom w Afganistanie". Boi się życie swoje i swoich przyjaciół Dziennikarka obawia się, że jeśli talibowie odkryją, gdzie przebywa, to zabiją ją i pomagających jej przyjaciół. - Moi przyjaciele boją się, ponieważ myślą, że mogą być celem (talibów - przyp. red.), przeze mnie - powiedziała. Dodała, że tak naprawdę nie wie, kto jest teraz jej wrogiem. Jak donosi "New York Post", "talibskie szwadrony śmierci przeczesują Kabul w poszukiwaniu Afgańczyków, którzy współpracowali z USA i siłami sojuszniczymi podczas 20-letniej wojny, oraz dziennikarzy krytykujących ich reżim". Amerykanie podali, że w zeszłym tygodniu członek rodziny reportera Deutsche Welle został zastrzelony przez bojowników talibskich podczas poszukiwania niemieckiego dziennikarza. Jak długo może się ukrywać? - Co jeśli zrobią ze mną to samo? - spytała retorycznie. Dziennikarka stwierdziła, że nie wie, jak długo może się ukrywać. - Nie mogę narazić większej liczby ludzi na niebezpieczeństwo - przyznała. Talibowie zobowiązali się przyjąć bardziej tolerancyjną postawę wobec kobiet i pozwolić im pracować i chodzić do szkoły, w przeciwieństwie do rządów w latach 90., zakazujących kobietom i dziewczętom edukacji lub podróżowania poza domem, chyba że towarzyszył im mężczyzna. Dziennikarka jednak nie wierzy w dotrzymanie obietnicy przez talibów. - Oni się nie zmieniają - powiedziała z przekonaniem. Talibowie zniweczyli jej marzenia Kobieta powiedziała w wywiadzie, że jest na ostatnim roku studiów prawniczych i ma aspiracje zostać sędzią lub międzynarodowym prawnikiem. - Ale to marzenie, podobnie jak marzenia innych kobiet w Afganistanie, jest zagrożone - stwierdziła rozgoryczona. Przyznała, że nigdy nie będzie tą osobą, którą była w swoich snach. - Nie mamy żadnej przyszłości. Nie mamy żadnej wolności - dodała. Według dziennikarki nikt już nie wróci i nie odwiedzi Afganistanu. - Wydaje mi się, że to koniec historii i koniec Afganistanu - stwierdziła z bólem.