W katastrofie rannych zostało 27 ludzi: 14 żołnierzy afgańskich, 11 - amerykańskich i cywil amerykański - poinformowało NATO. Nie podano przyczyn katastrofy śmigłowca, zaznaczając, że nie stało się to w wyniku "akcji wroga". Anonimowe źródło w ISAF (siłach w NATO w Afganistanie) powiedziało, że helikopter rozbił się w prowincji Badghis (w północno-zachodnim Afganistanie) - regionie, gdzie siły talibów są bardzo aktywne, znanym też z produkcji opium. Rzecznik talibów Jusuf Ahmadi powiedział, że śmigłowiec typu Chinook został zestrzelony, tak samo jak dwa inne śmigłowce, które rozbiły się również dzisiaj. Amerykański rzecznik wojskowy informował wcześniej, że w poniedziałek doszło do kolizji dwóch śmigłowców na południu Afganistanu. W kolizji zginęli czterej amerykańscy żołnierze, a dwaj zostali ranni. Rzecznik, pułkownik Wayne Shanks wykluczył zestrzelenie helikopterów.