"My talibowie nie ponieśliśmy żadnych ofiar. Do tego wydarzenia doszło na terenie, który jest kontrolowany przez siły USA" - oświadczył. Deklaracja ta jest niezgodna z wcześniejszymi doniesieniami agencji Reutera, która powołując się na niewymienionego z nazwiska przedstawiciela Talibanu podała, że w zamachach zginęło co najmniej 28 talibskich bojowników. Ataki w Kabulu. Dziesiątki ofiar Informacje o śmierci 13. żołnierza podały m.in. Reuters i telewizja Fox News. Nadal nieznana jest całkowita liczba afgańskich ofiar dwóch zamachów w pobliżu lotniska w Kabulu. Według "Wall Street Journal", który powołuje się na przedstawiciela afgańskich służb medycznych, liczba ta wynosi co najmniej 90, zaś co najmniej 150 osób zostało rannych. Afgańskie władze oficjalnie informują o śmierci co najmniej 72 cywilów. Afganistan. Na miejscu około tysiąc obywateli USA W ciągu ostatniej doby z Afganistanu ewakuowano 500 Amerykanów, zaś około tysiąc pozostał w tym kraju - przekazał w czwartek Departament Stanu. Resort dodał, że większość z pozostałych w kraju obywatelu USA jest bliska opuszczenia Afganistanu. Łącznie od początku akcji ewakuacyjnej Afganistan opuściło już co najmniej 5 tys. Amerykanów, oraz ponad 100 tys. obywateli innych krajów - w większości afgańskich uchodźców i współpracowników sił NATO. Wybuch w Kabulu. Państwo Islamskie przyznaje się do zamachu Do czwartkowych zamachów w Kabulu przyznało się Państwo Islamskie. ISIS działa w Afganistanie od co najmniej siedmiu lat i niemal od momentu, gdy terrorystyczna międzynarodówka pojawiła się na terytorium tego kraju, walczy z talibami. Choć wewnątrz ISIS dochodziło do rozłamów i prób przyłączania się poszczególnych frakcji do talibów, o skali wrogości może świadczy fakt, iż w 2018 r. podczas negocjacji w Doha, talibowie zaproponowali Amerykanom, że wskażą im kryjówki ISIS, by dokonali na nie bombardowań. Proponowali też swoją pomoc w zwalczaniu ISIS.