Talibowie, którzy uważają kwestię oswobodzenia ostatnich z 5 tys. więźniów za warunek konieczny w procesie pokojowym w państwie, powiedzieli, że są gotowi do podjęcia rozmów z rządem afgańskim "w ciągu tygodnia" od uwolnienia więźniów. "Nasze stanowisko jest jasne, jeśli więźniowie zostaną uwolnieni, będziemy gotowi do rozmów (z rządem w Kabulu - red.) w przyszłym tygodniu" - przekazał AFP rzecznik talibów Suhail Szahin. Według rzecznika Rady Bezpieczeństwa Narodowego Dżawida Fajsala rząd afgański - który wahał się z wypuszczeniem więźniów, ponieważ byli oni zaangażowani m.in. w atak w pobliżu ambasady niemieckiej w Kabulu w 2017 roku, w którym zginęło ponad 150 osób - "zacznie wypuszczać talibów w ciągu dwóch dni". "Historyczna szansa na pokój" Specjalny wysłannik USA ds. negocjacji pokojowych w Afganistanie Zalmay Khalilzad, który w lutym osiągnął porozumienie z talibami w sprawie wycofania ostatnich wojsk amerykańskich, napisał na Twitterze, że "historyczna szansa na pokój jest teraz możliwa". "W ciągu najbliższych kilku dni spodziewamy się końca wypuszczania więźniów, a następnie podróży zespołu Republiki Islamskiej do Ad-Dauhy, a stamtąd natychmiastowego rozpoczęcia negocjacji afgańsko-afgańskich" - dodał. Rozpoczęcie takich rozmów zapowiadało podpisane w lutym w Ad-Dausze porozumienie między władzami Stanami Zjednoczonych i starszyzną talibów. Porozumienie to przewiduje m.in. wycofanie z Afganistanu amerykańskich żołnierzy z pięciu baz w zamian za gwarancje niewykorzystywania terytorium talibów jako odskoczni do zbrojnych ataków na USA i państwa z nimi sprzymierzone. Ataki terrorystyczne nie ustały USA miały całkowicie opuścić Afganistan przed listopadem 2020 roku, gdy w USA odbędą się wybory prezydenckie, jednak w niedzielę amerykański sekretarz obrony Markl Esper zapowiedział, że po listopadzie w Afganistanie będzie stacjonować nieco ponad 4 tys. żołnierzy. Mimo podpisania porozumienia talibsko-amerykańskiego ataki terrorystyczne w Afganistanie nie ustały, chociaż - jak podkreślają komentatorzy - nie dotyczą już one międzynarodowych sił interwencyjnych.