Szczególną uwagę śledczych zwrócił system telefonicznego zamawiania wiz. Jak podaje ukraińska agencja informacyjna UNIAN, każdy telefon do lwowskiego konsulatu Czech kosztował abonenta 310 koron (ok. 50 zł), które to pieniądze szły na rachunek prywatnej czeskiej firmy, wybranej bez konkursu, a więc niezgodnie z prawem, przez kijowską ambasadę tego kraju. Według informacji prasowych, głównymi podejrzanymi w tej sprawie są ambasador Czech na Ukrainie Jarosław Basta oraz konsul generalny Czech we Lwowie Ladislaw Hradil. Ten ostatni został odwołany ze swojej funkcji, a niedawno także usunięty z pracy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Republiki Czeskiej. Czeskie ministerstwo odmówiło oficjalnego komentarza w tej sprawie. Podobnie postąpiła policja, powołując się na dobro śledztwa - podaje portal Kresy.pl Kresy.pl.