"Nie mogę się z nim skontaktować" - oświadczył Stephens w telewizji informacyjnej SkyNews. Sąd w Londynie zdecydował we wtorek, że Assange, podejrzany w Szwecji o gwałt, może zostać wypuszczony z aresztu za kaucją, jednak szwedzkie władze odwołały się od tej decyzji przekonując, że założyciel Wikileaks powinien zostać w areszcie. Odwołanie ma być rozpatrzone w czwartek przez sąd wyższej instancji. Kaucję wyznaczono na 240 tys. funtów, z czego 200 tys. w gotówce; według BBC całą sumę zebrano już w środę rano. Jeśli szwedzka apelacja zostanie odrzucona Assange będzie mógł wyjść z więzienia pod warunkiem, że będzie nosił elektroniczną bransoletę i pozostanie w posiadłości oddanej mu do dyspozycji przez jednego z jego zwolenników około 200 km od Londynu. Stephens poinformował że czeka na "informację od strony szwedzkiej", ale dostęp, jaki ma do swojego klienta utrudnia mu rozmowę z nim i przekazywanie instrukcji. Rozprawa ws. ekstradycji do Szwecji Assange'a, który jest obywatelem Australii, ma się odbyć 11 stycznia.