Słynny reżyser przyznał się w 1978 roku do seksu z trzynastolatką, po czym zbiegł z USA przed wydaniem wyroku przez sąd. We wrześniu został aresztowany w Zurychu na mocy wydanego w 2005 roku międzynarodowego nakazu aresztowania. Obecnie przebywa w areszcie domowym w Szwajcarii w oczekiwaniu na orzeczenie w sprawie ewentualnej ekstradycji do USA. Adwokat Polańskiego przekazał sędziemu Peterowi Espinozie list od swego klienta, w którym prosi on o wydanie wyroku w czasie odbywania przez niego aresztu domowego. Sędzia przyjął list, ale decyzję odłożył na później. Przesłuchanie w sprawie wniosku mecenasa Hummela wyznaczył na 22 stycznia. Jak komentuje agencja Reutera, wniosek Hummela jest reakcją na grudniową sugestię sądu apelacyjnego w Kalifornii, że istnieją możliwości przełamania impasu w sprawie Polańskiego. Trzyosobowy zespół sędziowski odrzucił wówczas wniosek Polańskiego o umorzenie sprawy i skrytykował go za ucieczkę z USA w 1978 roku. W 77-stronicowym orzeczeniu zasugerował jednak, żeby Polański złożył wniosek o proces zaoczny, albo zrezygnował ze sprzeciwu wobec ewentualnej ekstradycji do Stanów Zjednoczonych, wrócił do tego kraju i stanął przed sądem, co najpewniej nie skończyłoby się dodatkową karą więzienia. Także sędzia Espinoza zasugerował w środę, że powrót Polańskiego do USA jest jedną z możliwości doprowadzenia sprawy do końca. W grudniowym orzeczeniu sąd apelacyjny w Los Angeles przyznał również, że w sprawie Polańskiego w 1978 r. naruszono normy prawne, co należy zbadać, ale nie zgodził się na jej umorzenie z tego powodu. W środę jednak sędzia Espinoza nie ustosunkował się do wniosku obrońcy Polańskiego, aby w sprawie domniemanych nieprawidłowości zorganizowane zostało przesłuchanie.