- Roman Polański chce walczyć i myślę, że będzie możliwe, iż zachowa wolność - powiedział Temime w porannym programie telewizji ABC News. Dodał, że polski reżyser jest "w dobrej formie". Zobacz materiał filmowy na temat zatrzymania reżysera: Media amerykańskie informują o aresztowaniu Polańskiego, ale nie jest to dla nich czołowy temat. "Washington Post" przytacza opinię jednego z bliskich współpracowników reżysera z Hollywood, Billa Flickera, który ostro krytykuje decyzję szwajcarskich władz. - To absolutnie śmieszne i głupie. To marnowanie publicznych pieniędzy. Nie rozumiem, po co to w ogóle robić - powiedział Flicker, który współpracował z Polańskim przy realizacji jego filmów we Francji. Dodał, że "Polański kochał wszystko w Ameryce i wróciłby tam, ale nie w tych okolicznościach". "People Magazine" pisze, że Polański "nie miał pojęcia, że zostanie schwytany". - Nie podejrzewał, że wpadnie w pułapkę - cytuje magazyn źródło zbliżone do reżysera. Władze USA odmawiają komentarzy w sprawie aresztowania. - Podejmuje się wysiłki, by przenieść sprawę na poziom polityczny i zablokować ekstradycję. Piłka jest jednak teraz po stronie Szwajcarów - powiedział zastrzegający sobie anonimowość urzędnik Departamentu Stanu. Tymczasem biuro prokuratora Los Angeles powiadomiło, że zażąda ekstradycji do USA Romana Polańskiego, zatrzymanego w sobotę w Szwajcarii na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku. - Przygotujemy wniosek o ekstradycję, który zostanie wysłany do Departamentu Sprawiedliwości i Departamentu Stanu, i który będzie przekazany drogą dyplomatyczną - powiedziała rzeczniczka prokuratury Sandi Gibbons. Zaznaczyła, że strona amerykańska ma 40 dni na przygotowanie wniosku. Według wyjaśnień szwajcarskiego resortu sprawiedliwości, w uzasadnionych przypadkach termin ten może zostać przedłużony jeszcze o 20 dni. W 1977 r. Polańskiemu postawiono w USA kilka zarzutów, w tym gwałtu na 13-latce. Reżyser przyznał się do uprawiania seksu z nieletnią, choć utrzymywał, że odbyło się to za jej przyzwoleniem. Gdy został zwolniony z aresztu za kaucją, w obawie przed wieloletnim więzieniem wyjechał do Francji. W grudniu ubiegłego roku jego adwokaci wystąpili do sądu w Los Angeles z wnioskiem o oddalenie zarzutów, argumentując, że podczas procesu w 1977 r. prokuratura i sąd dopuściły się poważnych uchybień. W maju tego roku sąd odrzucił wniosek o umorzenie sprawy. Jak podał w niedzielę dziennik "Los Angeles Times", prokuratura okręgowa w Los Angeles od dawna zamierzała sprowadzić Romana Polańskiego z powrotem do USA, by wytoczyć mu nowy proces. Po uzyskaniu informacji, że wybiera się on w weekend do Zurychu, aby odebrać tam nagrodę filmową, prokuratorzy wysłali tymczasowy nakaz aresztowania do Ministerstwa Sprawiedliwości USA, które z kolei przekazało go władzom w Szwajcarii. Reżyser został zatrzymany po przylocie do Zurychu i przebywa w areszcie ekstradycyjnym. Zobacz też: Polański chce zapłacić Ekspert prawa ekstradycyjnego o szansach Polańskiego Zatrzymanie Polańskiego to spisek? - podyskutuj na FORUM