Aamir Liaquat Hussain, jeden z najpopularniejszych w Pakistanie gospodarzy talk-show, przekazał w czerwcu na oczach widzów dwie maleńkie dziewczynki bezdzietnym rodzinom. Świeżo upieczony ojciec, 40-letni Riaz Uddin, wyjaśnił: "Powiedziano nam, że przeszliśmy pozytywnie wszystkie testy i zostaliśmy wybrani do adopcji". Niemowlęta znalazła organizacja charytatywna Chhipa. Jej pracownicy penetrują wysypiska śmieci i inne miejsca w poszukiwaniu porzuconych noworodków. Hussein zachęca jednak, by porzucone dzieci przekazywać mu bezpośrednio. "Jeśli jakiejś rodziny z powodu biedy lub choroby nie stać na wychowanie nowo narodzonego dziecka, zamiast je zabijać, powinna przekazać dziecko doktorowi Aamirowi" - głosi komunikat na jego stronie internetowej. 41-letni gospodarz talk-show w przeszłości rozdawał nagrody w postaci motocykli, telefonów komórkowych i działek ziemi tym widzom z publiczności, którzy odpowiedzieli właściwie na pytania dotyczące islamu. Ale w internecie pojawiło się też wideo, na którym widać, jak w przerwie między nagraniami przerzuca się z muzułmańskimi duchownymi wulgarnymi żartami. Wcześniej, w 2008 roku, Hussein gościł w swoim show duchownych, którzy wezwali do zabijania wyznawców ruchu Ahmadija, grupy religijnej prześladowanej w Pakistanie. Dzień później dwóch ważnych przedstawicieli tego ruchu zostało zastrzelonych. Wielu Pakistańczyków było zdegustowanych adopcją na żywo, której celem, ich zdaniem, było podniesienie oglądalności telewizyjnego show. Stacje telewizyjne ostro walczą o widzów i reklamodawców, a rywalizacja ta rośnie wraz z początkiem świętego miesiąca ramadan - zauważa Reuters.