Prezydent Andrzej Duda zaprzysiągł dziś rząd Mateusza Morawieckiego. Jedyną zmianą w Radzie Ministrów jest osoba premiera. Wszyscy ministrowie z rządu Beaty Szydło zachowali stanowiska.Agnieszka Waś-Turecka, Interia: Czy rząd PiS pod przewodnictwem Matusza Morawieckiego będzie lepszym rządem niż rząd Beaty Szydło?Adam Gierek, europoseł Unii Pracy, członek frakcji socjalistów: - W tej chwili trudno powiedzieć. Na pewno będzie inny i być może wizerunkowo bliższy Unii Europejskiej.Zmiana samego premiera daje szansę na poprawę wizerunku Polski w Brukseli? - To już duży kapitał. Ale liczy się też treść i prawidła, według których unijno-polskie relacje będą teraz regulowane. Spodziewa się pan konkretnych działań? A może Mateusz Morawiecki jest tylko chwytem marketingowym dla Brukseli? - Myślę, że rząd nie ma innego wyjścia, musi ściślej współpracować z UE. Jest to zresztą w interesie całego kraju. Taki ocieplający wizerunek nowy premier jest niewątpliwie istotny, zwłaszcza, że czeka nas realizacja funduszy unijnych.Czyli będzie treść?- Myślę, że nowy premier doda większego animuszu elementom związanym z lepszym wykorzystaniem środków finansowych dla polskiej gospodarki. Na razie są pewne opóźnienia. W czym Mateusz Morawiecki jest lepszy dla Brukseli od Beaty Szydło? - Z jednej strony ma bardziej pro-europejski wizerunek czy znajomość języków. Umiejętność poruszania się po tutejszych salonach ma bardzo istotne znaczenie. Była premier tej umiejętności nie miała? - Myślę, że była premier jest bardzo miłą osobą i w jakimś stopniu odpowiadała temu wizerunkowi, ale jej czasami niedyplomatyczne, bardzo ostre sformułowania... ...ponoć Mateusz Morawiecki też potrafi być stanowczy. - Stanowczość jest niezbędna, ale trochę inny język, bardziej dyplomatyczny jest potrzebny. Do tej pory jedyny plan dla Europy Mateusza Morawieckiego to - jak powiedział w jednym z wywiadów - rechrystianizacja. Podoba się panu taki plan? - Nie powinien od tego zaczynać, to nie jest chwytliwy temat tutaj. *** W dalszej części wywiadu Adam Gierek mówił m.in. o raporcie nt. efektywności energetycznej, którego do niedawna był sprawozdawcą. Europoseł przekonywał w nim, że drogą do efektywności energetycznej nie jest zmniejszanie konsumpcji energii przez konsumentów (jak chce Komisja Europejska), ale zwiększenie wydajności produkcji i przesyłu energii, pochodzącej m.in. z węgla. Takie wnioski nie spodobały się jednak frakcji socjalistów, tradycyjnie przeciwnej modernizacji elektrowni węglowych i opowiadającej się za rozwojem odnawialnych źródeł energii. W efekcie tego konfliktu Adam Gierek stracił stanowisko sprawozdawcy, a raport został przegłosowany w komisji europarlamentu w brzmieniu zgodnym ze stanowiskiem frakcji. Na pełen zapis drugiej część wywiadu zapraszamy jutro.