Od 18 kwietnia przed sądem w Londynie toczy się proces wytoczony Abramowiczowi przez jego dawnego partnera Borysa Bieriezowskiego o odszkodowanie w wysokości około 2 mld funtów (2,5 mld euro). Bieriezowski twierdzi, że Abramowicz na polecenie Kremla zmusił go do sprzedaży aktywów poniżej ich wartości, w czasie gdy Bieriezowski popadł w niełaskę u władz rosyjskich i musiał szukać schronienia za granicą. W 2000 roku Bieriezowski, zajadły krytyk polityki byłego prezydenta Rosji, a obecnie premiera Władimira Putina, uzyskał azyl polityczny w Wielkiej Brytanii. Z dokumentów sądowych wynika, że Abramowicz, którego fortunę ocenia się na 11,4 mld funtów, przyznaje, że w 1995 roku przekazał Bieriezowskiemu, wówczas będącemu w dobrych stosunkach z ówczesnym prezydentem Rosji Borysem Jelcynem, dużą sumę pieniędzy na sfinansowanie działalności telewizji publicznej ORT. W zamian uzyskał zapewnienie, że wynik przetargu na prywatyzowany koncern naftowy Sibnieft będzie po jego myśli. Koncern ten Abramowicz odsprzedał po kilku latach spółkom powiązanym z Kremlem. Inne przyznanie Abramowicza dotyczy przekazania gruzińskiemu oligarsze Badriemu Patarkaciszwilemu 500 mln dolarów za ochronę w tzw. wojnach aluminiowych. "Times" przypomina, że Abramowicz wyszedł cało z tych wojen, których stawką była kontrola nad hutami aluminium. W krwawych porachunkach z udziałem grup przestępczych zginęło około 100 ludzi. Udziały w przemyśle aluminiowym odsprzedał następnie Abramowicz innemu związanemu z Kremlem oligarsze Olegowi Deripasce. Badri Patarkaciszwili, przeciwnik polityczny prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego, zmarł nagle w lutym obecnego w swoim domu w Leatherhead pod Londynem. Według brytyjskiej policji zgon nastąpił z przyczyn naturalnych - Patarkaciszwili cierpiał na poważną chorobę serca. Jak wynika z dokumentów sądowych, w 2001 roku Abramowicz w czasie spotkania w Sankt Moritz z Patarkaciszwilim, pośredniczącym wówczas w kontaktach między nim a Bieriezowskim, zgodził się dokonać i dokonał wpłaty 1,3 mld dolarów na rzecz Bieriezowskiego. Te pieniądze miały być gwarancją, że interesy Abramowicza nie będą publicznie kojarzone z interesami Bieriezowskiego. 585 mln dolarów miał też otrzymać Patarkaciszwili. W swojej 53-stronicowej obronie, złożonej w londyńskim sądzie, Abramowicz zaprzecza twierdzeniom Bieriezowskiego, iż kiedykolwiek byli bliskimi przyjaciółmi i współpracowali w interesach. Odrzuca też oskarżenia, że groził Bieriezowskiemu lub namawiał go do wyjazdu z Rosji.