Oceniając obecne relacje polsko-ukraińskie powiedział: mamy już za sobą naprawdę ważną drogę, którą razem przeszliśmy. W tym kontekście przypomniał podpisaną w 2013 r. deklarację zwierzchników Kościołów z Polski i Ukrainy, w której domagają się potępienia zbrodni wołyńskiej i przeproszenia za nią. "Dzisiaj też miałem okazję spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą, mówiąc o tym, że nasz Kościół jest chyba liderem tej idei pojednania w społeczeństwie ukraińskim" - dodał. Abp Szewczuk podkreślił, że konieczne jest, by potrzeba pojednania polsko-ukraińskiego została zauważona przez całe narody obu krajów. Takie jest też oczekiwanie Ukrainy względem Polski. "Dotychczas otrzymaliśmy odpowiedź, wzajemność ze strony Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce, ale oczekujemy odpowiedzi ze strony całego społeczeństwa, polityków. Ukraińcy chcą być uznani jako podmiot dialogu (...); dialog jest możliwy, gdy są dwa podmioty. Musimy zaakceptować uczucia i aspiracje obu stron. Ukraińcy przez stulecia dążyli do swojej niepodległości. I ta niepodległość była kwestionowana - także przez Polaków" - zauważył. Abp. Szewczuk przyznał, że oba narody "wciąż bolą rany z XX wieku". "Każdy naród zmagał się o swoje państwo, o swoją niepodległość. Te zmagania powodowały ofiary. Po obu stronach granicy mamy jeszcze dużo pracy" - powiedział. Jak zaznaczył, naród ukraiński potrzebuje odkrywania prawdy i studiowania własnej historii. "W czasach ZSRR nie było po tej stronie granicy prawdziwej historii - była ideologia. Nie było możliwości dowiedzieć się, co zdarzyło się na Wołyniu i w innych miejscach. Pod tym względem Polacy są znacznie bardziej do przodu. Jeśli chodzi o rolę naszego Kościoła, to my musimy głosić prawdę, a także możliwość przebaczenia udzielonego i odzyskanego. Bo tylko Kościół może to głosić. Historycy mówią o faktach, politycy eksploatują sentymenty, a kto naprawdę może uzdrawiać pamięć przez przebaczenie? Tylko sumienie chrześcijańskie i Kościół" - dodał. W sobotę abp Światosław Szewczuk weźmie udział na Zjeździe Gnieźnieńskim w sesji plenarnej pt. "Ukraina-Polska-Rosja: czy możliwe są pokój i pojednanie?". "To jest nie tylko możliwość, ale i konieczność pojednania ukraińsko-rosyjskiego. Bez tego pojednania, bez uzdrowienia naszej pamięci, jak to mówił św. papież Jan Paweł II, nie ma Europy" - powiedział w piątek hierarcha. "Wojna przeciwko Ukrainie wywołała nowy typ świadomości narodowej, która nie jest ekskluzywna, ale inkluzywna. Dużo intelektualistów, filozofów emigruje z Rosji do Ukrainy, nazywają nas wyspą swobody. Pojednanie jest możliwe, ale bez Kościołów to się nie zdarzy" - dodał abp Szewczuk. Hierarcha podkreślił, że Kościoły obecne na Ukrainie cieszą się w obecnej, trudnej sytuacji ukraińsko-rosyjskiej i w obliczu kryzysu politycznego w tym kraju, największym zaufaniem społecznym. "Moim zdaniem teraz Kościoły na Ukrainie są ostoją naszego państwa. Zaufanie, jakie ma prezydent, rząd, inne - to są naprawdę pigmeje w porównaniu z tym zaufaniem, jakie mają Ukraińcy do swoich Kościołów. Mówię to ze świadomością naszej wielkiej odpowiedzialności przed ludźmi" - powiedział. Jako przykład wspólnego działania ukraińskich Kościołów abp Szewczuk przytoczył sprawę przetrzymywanej przez Moskwę lotniczki wojskowej Nadii Sawczenko. "Kościoły ciągle mówią o niesprawiedliwości tego, co się z nią dzieje, mówią, że Sawczenko musi być uwolniona, bo te oskarżenia nie wytrzymują żadnej krytyki. Jeżeli w takim kontekście Kościoły mówią jednym głosem - budujemy nasze państwo" - powiedział. "Ukraińcy naprawdę teraz pytają: czy warto było robić tę rewolucję? Te ofiary, życie - to ma sens? Albo jeszcze cięższe pytanie: mamy przyszłość jako naród, państwo? Na to pytanie nikt nie ma odpowiedzi - ani prezydent, ani żadna partia polityczna. Odpowiedź na to pytanie ludzie znajdują w Słowie Bożym, głoszonym przez autentyczne Kościoły. I te kościoły mają zaufanie" - powiedział. W piątek w Gnieźnie rozpoczął się X Zjazd Gnieźnieński. Gościem pierwszego dnia obrad był prezydent Andrzej Duda. Wydarzenie odbywa się pod hasłem "Europa nowych początków. Wyzwalająca moc chrześcijaństwa". Ideą Zjazdów jest stworzenie ekumenicznej platformy do dyskusji, rozważań i spotkań chrześcijan z Europy Środkowo-Wschodniej. W wydarzeniu bierze udział ponad pół tysiąca osób z Polski i zagranicy.