"Synod to wielka lekcja dla każdego biskupa, dla każdego uczestnika. To refleksja nad problematyką Kościoła, doświadczeniami, które przynieśli poszczególni mówcy, ojcowie, eksperci" - podkreślił arcybiskup. "To jest bardzo ciekawa, ubogacająca analiza współczesnej rzeczywistości, współczesnej kultury, także sytuacji Kościoła w poszczególnych krajach" - ocenił. Wyraził opinię, że "można różnie patrzeć na to doświadczenie synodalne". "Ale myślę, że będzie to spojrzenie pozytywne, że Kościół nie chowa się przed światem, że Kościół chce być obecny, nie boi się prawdy, nie boi się nowych rozwiązań i poszukuje ich" - wyjaśnił. "Widzimy, że żyjemy ciągle w nowym świecie i w nowym Kościele i to jest pocieszające, że Kościół ma ciągle jeszcze coś do zaoferowania i ludziom, i światu" - dodał arcybiskup Michalik. Z uznaniem i zadowoleniem wypowiedział się o spotkaniach z przybyłymi na synod przywódcami Kościołów chrześcijańskich, o obecności prawosławnego patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I i anglikańskiego arcybiskupa Rowana Williamsa. "Ich pozytywne świadectwa, ich pozytywne otwarcie na Kościół, także ze strony ludzi nauki czy zaangażowanych bezpośrednio w duszpasterstwo oraz szefów współczesnych ruchów katolickich, takich jak neokatechumenat czy ruchu Focolari, różne formy stowarzyszeń młodzieżowych, charyzmatycznych, to jest wielka nadzieja na ożywienie w Kościele" - ocenił abp Michalik. "W każdej sytuacji, nie tylko w Kościele, każde społeczeństwo ma prawo liczyć na tych najbardziej zaangażowanych, najbardziej dynamicznych, którzy poruszają wodę w stawie, żeby ona była ciągle żywa" - powiedział. W niedzielę papież Benedykt XVI odprawi rano uroczystą mszę w Watykanie z okazji zamknięcia synodu na temat nowej ewangelizacji i jej wyzwań we współczesnym świecie.