Brawa rozległy się w bazylice świętego Piotra, gdy odczytano nazwisko polskiego arcybiskupa i gdy potem papież nakładał mu paliusz, znak łączności ze Stolicą Apostolską. Arcybiskup Dziwisz powiedział, że brawa te były przeznaczone dla Jana Pawła II. - To były brawa dla Ojca Świętego Jana Pawła II, a nie dla mnie - podkreślił nowy metropolita krakowski. Wraz z Polakiem paliusze otrzymało trzydziestu jeden innych arcybiskupów-metropolitów, m.in. Andre Vingt-Trois z Paryża, a także nowy dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Angelo Sodano, który przejął tę funkcję po obecnym papieżu, kardynale Josephie Ratzingerze. W długiej homilii Benedykt XVI, który jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary w tegorocznych pamiętnych rozważaniach do Drogi Krzyżowej przypominał o "brudzie w Kościele", powrócił do tego wątku podczas uroczystości przypadającej w święto Apostołów Piotra i Pawła. - Kościół - mówił nowym metropolitom - nie jest święty sam z siebie. Składa się bowiem z grzeszników, wiemy o tym i wszyscy to widzimy. Ostrzegł także przed, jak to ujął, "fałszywą autonomią" kościołów lokalnych, która może prowadzić do wewnętrznej partykularyzacji Kościoła i zaszkodzić jego wewnętrznej niezależności". Papież z radością zauważył, że we mszy w bazylice watykańskiej wzięli udział biskupi pochodzący ze wszystkich zakątków świata, reprezentanci różnych kultur i narodów. - Cudzoziemcy stali się przyjaciółmi; nie bacząc na granice uważamy się za braci - powiedział. Wyraził także wdzięczność patriarsze Konstantynopola Bartłomiejowi, który na dzisiejszą mszę przysłał delegację z metropolitą Joanisem na czele. Benedykt XVI zachęcił również do lektury i kontemplacji zaprezentowanego przez siebie wczoraj Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego podkreślając zarazem, że "nie można go czytać tak, jak czyta się powieść". Wyraził nadzieję, że tom, który opracował, zostanie dobrze przyjęty i będzie skutecznym przewodnikiem po wierze. Paliusz - symbol władzy Symbolicznym powierzeniem władzy metropolicie przez papieża jest wręczenie mu paliusza. Jak wyjaśniał kilka dni temu sam Dziwisz, paliusz jest osobistym przywilejem metropolity, atrybutem jego władzy, ale i jest symbolem jego więzi ze Stolicą Apostolską i papieżem jako głową Kościoła. - Nie muszę mówić, że dla mnie osobiście jest to wyjątkowe przeżycie. Zaczyna się moja nowa więź ze Stolicą Apostolską i z osobą następcy świętego Piotra. Metropolita nosi paliusz podczas głównych celebr w diecezji, a po śmierci zabiera go ze sobą do grobu - mówił niedawno nowy metropolita krakowski. Dziwisz przypomniał, że w skarbcu na Wawelu znajdują się aż dwa paliusze. Jeden to ten, który podarował Jan Paweł II po swym wyborze na papieża, a drugi należał do błogosławionego arcybiskupa (Zygmunta Szczęsnego) Felińskiego. Pozostał, bo zapomniano włożyć mu go do grobu. Posłuchaj relacji korespondentki RMF: Dziwisz przejmuje archidiecezję Decyzję o tym, że abp Dziwisz zostanie następcą kard. Franciszka Macharskiego (który przekroczył wiek emerytalny) na stanowisku metropolity krakowskiego ogłoszono 3 czerwca. Już kilka dni później Dziwisz przybył do Krakowa z półoficjalną wizytą. - Jestem do usług, bo biskup musi służyć - powiedział wtedy, tuż po przybyciu do Kurii Metropolitarnej w Krakowie. Arcybiskup przyjechał do Polski samochodem, bo ten powrót do kraju traktował - jak sam powiedział - jako pielgrzymkę. Chciał "wejść do owczarni przez drzwi", a tymi drzwiami dla niego była Raba Wyżna, miejsce, gdzie przyszedł na świat. Potem pojechał jeszcze do Kalwarii Zebrzydowskiej, by w końcu dotrzeć do Krakowa, gdzie najpierw odwiedził Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Gdy wreszcie dotarł do siedziby biskupów krakowskich, przyjęto go tam owacjami. Brawa rozległy się w chwili, gdy przekroczył bramę na ulicy Franciszkańskiej 3. Niezwykłe było też spotkanie nowego i ustępującego metropolity. Najpierw przed kardynałem Franciszkiem Macharskim uklęknął Dziwisz, potem było odwrotnie. Dziś abp Dziwisz otrzymał symbol władzy metropolitarnej, a "w sposób prawny i liturgiczny" obejmie swój urząd najprawdopodobniej 27 sierpnia w katedrze na Wawelu. Nowo mianowany metropolita krakowski ma 66 lat i jest doktorem teologii z zakresu liturgiki. Abp Dziwisz, zwany także "don Stanislao", był przyjacielem i osobistym sekretarzem Jana Pawła II. Zawsze obecny przy papieżu, opanowany i panujący nad sytuacją powiernik, przyjaciel i anioł stróż, towarzyszył mu do ostatniego tchnienia. To on odprawił ostatnią mszę przy papieżu na półtorej godziny przed jego śmiercią i trzymał go za rękę aż do końca. Mówi się, że powołanie Dziwisza na biskupa Krakowa po swojej śmierci było wolą zmarłego papieża. Zobacz galerię zdjęć "Abp Dziwisz - zawsze przy papieżu"