Wirus może zaatakować szczególnie te osoby, które chorują przewlekle. Aborygenom dostarczane są na bieżąco zapasy leków uodparniających. W piątek na świńską grypę zmarł 26-letni Aborygen, który był przewlekle chory. Na świńską grypę zmarł również w Australii 35-letni mężczyzna. Mimo dwóch przypadków śmiertelnych i 2 733 osób zainfekowanych wirusem, świńska grypa nie zagraża życiu Australijczyków - poinformowała Rosemary Lester. - Należy pamiętać, że przeważająca większość przypadków zachorowań wiąże się z łagodnym przebiegiem tej choroby, a ingerencja lekarzy nie jest konieczna - dodała. W Australii żyje 220 tys. Aborygenów. Stanowią oni około 2,5 proc. populacji. Średnio żyją o 17 lat krócej niż przeciętny Australijczyk. Wśród rdzennych mieszkańców Australii odnotowano wyższy wskaźnik przestępczości, podatności na uzależnienie od alkoholu i wyższy wskaźnik umieralności dzieci.