Dwa lata temu Raghavowi urodziło się pierwsze dziecko - chłopiec imieniem Vikramjeet. Jak twierdzi, bardzo pragnął drugiego dziecka. Po narodzinach Ranjeeta zapowiedział, że ponieważ nie planuje dalszego rozwoju rodziny, będzie namawiał swoją małżonkę na zabieg sterylizacyjny. Rodzina mieszka w jednoizbowym pomieszczeniu na przedmieściach Kharkhoda na północy Indii. Dotychczas za najstarszego ojca uważany był Nanu Ram Jogi, któremu w 2007 roku w wieku 90 lat urodziło się 21. dziecko. Wyjaśniając przyczyny swej płodności, Raghav powiedział, że był przez większość życia - do czasu, gdy dziesięć lat temu poznał obecną żonę - kawalerem i powstrzymywał się przed kontaktami seksualnymi. - Gdy zostaliśmy parą, zdecydowaliśmy się na rozszerzenie rodziny i chcieliśmy koniecznie mieć dwóch synów. Dzięki Bożej łasce nasze życzenie spełniło się - wyjaśnił ojciec. Jak podkreślił w rozmowie z "The Times od India" przez całe życie nie pił alkoholu i był wegetarianinem. Jako młody człowiek trenował zapasy. Od dawna prowadzi regularny tryb życia: wstaje o piątej rano, a kładzie się spać przed ósmą wieczorem. Podczas dnia pracuje na polu, nie zapominając o poobiedniej drzemce. Wypija dziennie dwa litry krowiego mleka i je świeże warzywa - czytamy w gazecie. - Mój mąż zarabia na życie pracując w polu, a oprócz tego dostaje niewielką emeryturę od państwa. To nie wystarczy by wyżywić dzieci i rodzinę. Mam nadzieję, że wykształcimy je, zapewniając im godziwe życie - powiedziała zatroskana Shakuntala.