Według Kirby'ego celem zdecydowanej większości ataków były oddziały umiarkowanej opozycji, które walczą z reżimem prezydenta Baszar el-Asada, wspieranym przez Rosję. Ministerstwo obrony Rosji zaprzeczyło, by rosyjskie siły powietrzne w Syrii ostrzeliwały cele nienależące do Państwa Islamskiego. Oskarżenia wysuwane przez Amerykanów nazwało gołosłownymi. Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu poinformował w środę, że lotnictwo od początku interwencji ostrzelało w Syrii 112 celów. Po raz pierwszy od zaangażowania się Rosji w konflikt syryjski w ostrzał pozycji włączyła się marynarka wojenna. Według Szojgu okręty rosyjskiej Flotylli Kaspijskiej dokonały 26 ataków rakietowych na 11 celów Państwa Islamskiego w Syrii. 30 września Rosja rozpoczęła bombardowania w Syrii, twierdząc, że ich celem będą dżihadyści z Państwa Islamskiego.