Do złożenia broni przekonało ją dopiero zapewnienie ze strony negocjatora, że nie zostaną jej postawione zarzuty. Policję wezwali pracujący po sąsiedzku robotnicy, którym miała grozić bronią. Rozsierdziło ją, że mężczyźni wywożą gruz za jej podwórkiem. Teren wokół domu Eleouise Adcock kupiła pewna firma. Adcock jako jedyna z okolicznych mieszkańców nie zgodziła się na sprzedaż swojej działki, a perswazje ze strony prawników firmy tylko ją złościły. Kobietę przewieziono do szpitala na rutynowe badania.