W przeciwnym wypadku, Komisja nie wykluczyła rozpoczęcia postępowania w sprawie naruszenia europejskiego prawa z powodu wielu kontrowersyjnych paragrafów węgierskiej konstytucji. Na konferencji prasowej w Budapeszcie premier powiedział, że Komisja stosuje "podwójne standarty oceny" wobec Węgier i innych krajów członkowskich Unii. Orban zapewnił, że wszystkie zmiany konstytucyjne zostały przesłane do Brukseli, która, jak dotąd, nie zgłaszała w tych sprawach sprzeciwu. Zdaniem premiera, dotychczasowa, zmasowana krytyka poczynań węgierskiego rządu oparta jest jedynie na argumentach politycznych a nie merytorycznych". Orban zapewnił jednak, że "jego rząd jest wdzięczny Komisji za dotychczasowe uwagi i sugestie i jest otwarty na dialog z Brukselą". Dodał, że jeśli argumenty Komisji "będą przekonujące, to władze Węgier je zaakceptują". Z najnowszych sondaży opublikowanych wieczorem przez agencję badania opinii publicznej "Ipsos" wynika, że 84 procent Węgrów jest zaniepokojonych ewentualnymi restrykcjami Komisji Europejskiej i uważa, że polityka rządu zmierza w złym kierunku. Wczoraj Komisja Europejska wyraziła nadzieję, że nie dojdzie do uruchomienia procedury w związku z naruszaniem standardów demokracji i praw człowieka na Węgrzech. Komisja podejmie decyzję 17. stycznia po analizie prawnej. Forum: Węgry to jeszcze demokracja?