82-latka została uznana za zmarłą. Okazało się, że wciąż oddycha
Seniorka ze Stanów Zjednoczonych została błędnie uznana za zmarłą przez pracowników domu opieki. 82-latka została przetransportowana do zakładu pogrzebowego. Po kilku godzinach, pracownicy prosektorium stwierdzili ze zdziwieniem, że kobieta wciąż oddycha.
Fatalna pomyłka miała miejsce w sobotę w Water's Edge Rehab and Nursing Center w Port Jefferson w amerykańskim stanie Nowy Jork. O godz. 11:15 czas lokalnego stwierdzono zgon 82-letniej podopiecznej. Kobieta została przetransportowana do pobliskiego zakładu pogrzebowego.
"O godz. 14:09 pracownicy placówki zauważyli, że kobieta cały czas oddycha" - przekazała policja hrabstwa Suffolk.
82-latka została przetransportowana do szpitala. Lekarze nie komentują jednak jej stanu zdrowia.
Policja wszczęła śledztwo w sprawie błędnej diagnozy pracowników domu opieki. Zajmie się nią prokuratura. Własne dochodzenie rozpoczął także departament zdrowia stanu Nowy Jork. - Nie możemy komentować sprawy - podkreśliła rzeczniczka Monica Pomeroy.
Wody w usta nabrał także dom opieki, w którym przebywała seniorka. Krótkie oświadczenie wystosował jedynie dom pogrzebowy. - Ze względu na szacunek dla rodziny, nie możemy zabrać głosu w tej sprawie - podkreślono.
Podobny incydent miał miejsce 3 stycznia w Urbandale w stanie Iowa. 66-letnia podopieczna domu opieki błędnie została uznana za zmarłą i trafiła do zakładu pogrzebowego. Placówka została ukarana wówczas grzywną w wysokości 10 tys. dolarów.