"Zgodnie z nowymi zasadami chętni do uzyskania rosyjskiego paszportu nie muszą już mieszkać na terytorium Federacji Rosyjskiej przez co najmniej pięć lat, potwierdzać źródła swych dochodów, ani udowadniać, że władają językiem rosyjskim. Z uproszczonej procedury (nabycia obywatelstwa) mogą skorzystać przede wszystkim byli obywatele ZSRR, którzy urodzili się na terytorium Rosji" - czytamy w artykule. Według danych statystycznych - donosi dziennik - na Ukrainie mieszka obecnie osiem milionów osób, spełniających to kryterium. "Dieło" twierdzi, iż zdaniem rosyjskich deputowanych zmiany w ustawie o obywatelstwie wprowadzono z myślą o realizacji programu, sprzyjającego "powrotowi do Rosji mieszkających za granicą rodaków". Tymczasem, jak mówią cytowani przez gazetę ukraińscy politycy, decyzje te godzą w interesy Ukrainy. Zdaniem dyrektora ukraińskiej filii Instytutu Wspólnoty Niepodległych Państw Władimira Korniłowa, znowelizowana ustawa o rosyjskim obywatelstwie może doprowadzić do istotnego zmniejszenia liczby obywateli ukraińskich. "Ponad 50 proc. ludności Ukrainy ma w Rosji rodzinę" - zaznaczył. Ełła Libanowa z Instytutu Demografii Ukraińskiej Akademii Nauk wskazuje z kolei, że do podjęcia próby uzyskania rosyjskiego paszportu może wpływać przede wszystkim czynnik ekonomiczny, czyli wyższe zarobki. Średnia płaca w Rosji wynosi 700 dolarów miesięcznie, gdy na Ukrainie tylko 400 USD. Tymczasem - jak przekonuje deputowana prezydenckiego bloku Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona Ksenia Lapina - decyzja Rosjan o uproszczeniu procedury uzyskania obywatelstwa jest dla Ukrainy niebezpieczna. "Gdyby kroki te zostały podjęte pół roku wcześniej, można było traktować je jako politykę wewnętrzną Rosji. Dziś, po oświadczeniach, iż Rosjanie w Osetii Południowej bronią interesów swych obywateli, zmiany w ustawie o obywatelstwie wyglądają na przygotowania do agresji" - powiedziała w rozmowie z "Diełem" Lapina. Dyskusja o rosyjskich paszportach dla Ukraińców rozgorzała w wyniku sierpniowego konfliktu gruzińsko-rosyjskiego. Zdaniem komentatorów atak na Gruzję poprzedzony był długotrwałą akcją uproszczonego przyznawania mieszkańcom Osetii Płd. i Abchazji rosyjskiego obywatelstwa. Ukraina obawia się, że do powtórki takiego scenariusza może dojść w pierwszej kolejności na zdominowanym przez ludność rosyjskojęzyczną Krymie. Rosja ma tam duże wpływy, głównie za sprawą stacjonującej w Sewastopolu Floty Czarnomorskiej.