Kra odpłynęła pół kilometra od brzegu. W akcji ratunkowej uczestniczyło 40 osób, 10 łodzi i dwa helikoptery. Tajmuraz Kasajew z rosyjskiego ministerstwa do spraw sytuacji nadzwyczajnych w obwodzie sachalińskim relacjonował telewizji Rassija 24: "Dziś około godziny 13.00 miejscowego czasu przyszedł sygnał o oderwaniu się kry z rybakami. Grupa ratowników, która patrolował ten rejon, natychmiast przystąpiła do ewakuacji ludzi". Stan uratowanych wędkarzy jest dobry, pomoc medyczna nie była potrzebna. Gdy rybacy-amatorzy wyszli łowić, u wybrzeża wiał silny wiatr. Jeden z uratowanych Władimir Wasilenko przyznaje, że zagrożenie było oczywiste: "Można było się spodziewać, że to się zdarzy. Ale ludzie szli i my też poszliśmy. Zagrały emocje, ktoś powiedział, że to ostatnia okazja, żeby połowić, więc rzuciliśmy się." Początkowo ratownicy otrzymali informację, że na dryfującej krze jest około 400 rybaków-amatorów. Podczas akcji ratunkiwej okazało się, że jest ich więcej.