Akcje ratownicze utrudnia porywisty wiatr, wiejący z pustynnych terenów i przyczyniający się do dalszego rozprzestrzeniania się ognia. Jak do tej pory w wyniku pożaru zginęła jedna osoba. Kilkadziesiąt odniosło różnego rodzaju obrażenia. W poniedziałek wieczorem pożary obejmowały obszar ponad 1 300 kilometrów kwadratowych. Gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger wysłał na pomoc ratownikom na południe stanu 1500 żołnierzy. W akcji uczestniczą też wojskowe śmigłowce i sześć samolotów. Na zagrożonych terenach obowiązuje stan alarmowy. Rok 2007 jest najsuchszym w Los Angeles od roku 1877, gdy zaczęto robić pomiary opadów.