- Palestyńczycy osiągnęli dzisiaj wstępne porozumienie z amerykańskimi i brytyjskimi wysłannikami, które może doprowadzić do wypuszczenia Jasera Arafata z jego siedziby w Ramallah - powiedział jego doradca Mohammed Raszid. Zgodnie z porozumiem, Palestyńczycy zgodzili się na wydanie sześciu poszukiwanych przez Izrael bojowników, w tym czterech podejrzanych o zabójstwo izraelskiego ministra turystyki, i przewiezienie ich do więzienia do Jerycha, gdzie będą trzymani pod amerykańsko-brytyjskim nadzorem. Wcześniej Izrael zgodził się na amerykańską propozycję wypuszczenia Arafata w zamian za przekazanie mu ukrywających się. Raszid dodał jednak, że porozumienie nie zostanie sfinalizowane, dopóki wojska izraelskie nie zakończą oblężenia siedziby Arafata i nie wycofają się z Ramallah. Izrael liczy na weto USA w sprawie komisji śledczej Izrael liczy na amerykańskie weto w sprawie wysłania przez ONZ specjalnej komisji śledczej mającej zbadać zarzuty ciążące na armii izraelskiej po operacji w Dżeninie, poinformowały dzisiaj izraelskie źródła dyplomatyczne. Palestyńczycy twierdzą, że w czasie przeprowadzonej w dniach 3-12 kwietnia operacji Izraelczycy mordowali cywilów. Izrael stanowczo temu zaprzecza, twierdząc że w ciągu dziewięciu dni walk o Dżenin, jego żołnierze bili się jedynie z uzbrojonymi palestyńskimi radykałami. Według oficjalnych danych, zginęło wówczas 23 Izraelczyków i 50 Palestyńczyków. Izrael zakończył operację wycofywania wojska z Hebronu Armia izraelska podała, że jej oddziały ostatecznie wycofały się wczoraj z administrowanych przez Palestyńczyków sektorów miasta Hebron na Zachodnim Brzegu Jordanu. Według izraelskiego radia, wcześniej aresztowano tam 40 poszukiwanych Palestyńczyków. Wejście żołnierzy izraelskich do palestyńskich dzielnic Hebronu dwa dni temu było reakcją na atak na żydowskie osiedle Adorah na zachód od miasta. Uzbrojeni Palestyńczycy zabili tam czterech żydowskich osadników. W trakcie akcji odwetowej w Hebronie w poniedziałek żołnierze izraelscy zastrzelili ośmiu Palestyńczyków. Strefa Gazy: 4 Palestyńczyków zabitych przez armię izraelską Czterech Palestyńczyków zginęło, a 14 innych zostało rannych w wyniku incydentów, do których doszło wczesnym rankiem na terytorium Strefy Gazy, poinformowały miejscowe źródła szpitalne. Stan przynajmniej jednego rannego jest krytyczny. Wszyscy zabici i ranni to ofiary ostrzału budynków w miejscowości Rafah dokonanego przez armię izraelską. Zginęła tam również 11-miesięczna palestyńska dziewczynka, kiedy izraelski pocisk czołgowy uderzył w dom jej rodziny w obozie dla uchodźców Rafah w Strefie Gazy - poinformowały źródła palestyńskie. Huda Abu Shallouf spała, kiedy w dom trafił pocisk z izraelskiego czołgu - mówi jej matka, Mesa'eda, która została zraniona odłamkiem i zabrana do szpitala. - Jeden z pocisków uderzył w pobliżu miejsca, gdzie spała Huda, i część ściany zawaliła się na nią - opowiada matka. Dziewczynka odniosła poważne rany głowy i zmarła w szpitalu. W domu zginęła jeszcze jedna osoba - podały palestyńskie źródła, zaś budynek został zniszczony. Incydent ten spowodował później wymianę ognia między palestyńskimi bojownikami a wojskami izraelskimi, które weszły do obozu.