Według rzecznika sprawca działał "z pobudek ksenofobicznych", a Erytrejczyk stał się przypadkową ofiarą. Nie doszukano się powiązań zabójcy ze skrajną prawicą. Przy sprawcy, który zastrzelił się w swoim samochodzie, znaleziono dwie sztuki broni półautomatycznej, a w jego mieszkaniu kolejną broń palną. Każdą z tych sztuk broni Niemiec posiadał legalnie. Rannego Erytrejczyka przewieziono do szpitala. Przeszedł operację i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.