O wybuchach w mieście Jaramana, oddalonym o 10 kilometrów od stolicy Syrii, informują zarówno opozycyjni aktywiści, jak i telewizja rządowa. Mieszkańcy miasta to głównie chrześcijanie oraz druzowie, a także popierający Baszara al-Assada. Rebelianci poinformowali również, że zestrzelili dwa śmigłowce wojsk rządowych przy pomocy działa przeciwlotniczego ze zdobytej niedawno bazy powietrznej. Według obserwatorów, wczoraj w walkach na terenie całego kraju zginęło ponad sto osób.