Prezydent John F. Kennedy, w czasie swojej kampanii prezydenckiej odwiedził 11 amerykańskich stanów, a pod koniec listopada udał się do Dallas. To tam, w drodze z lotniska, dosięgły go kule zamachowca. Kennedy natychmiast trafił do szpitala, gdzie pół godziny później ogłoszono jego śmierć. Niedługo później policja schwytała strzelca - byłego żołnierza Lee Harveya Oswalda. Kiedy następnego dnia funkcjonariusze wyprowadzali skutego zabójcę, z tłumu wyskoczył mężczyzna, który zastrzelił Oswalda. Tłumaczył potem, że chciał się zemścić za śmierć prezydenta. Był powiązany z mafią, dlatego do dziś mnożą się teorie spiskowe dotyczące zabójstwa prezydenta.