Departament Zdrowia Nowego Jorku poinformował, że testy na obecność u niego wirusa wypadły negatywnie. Dziecko początkowo miało wysoką gorączkę i wymiotowało. Natychmiast przewieziono je z domu na Bronxie do szpitala Bellevue. Amerykańskie media donosiły również, że pięcioro członków jego rodziny objęto kwarantanną w ich domu. Do tej pory w Stanach Zjednoczonych odnotowano 4 przypadki zarażenia Ebolą. Jedna osoba zmarła - to Liberyjczyk z Teksasu.