Rząd nakazał wstrzymanie produkcji firmie Sanlu Gropu, należącej częściowo do nowozelandzkiego giganta mleczarskiego Fonterra Co- operative Group, ponieważ wstępne śledztwo wykazało, ze jego produkty spowodowały zachorowania. - To poważne zaniedbanie w zakresie bezpieczeństwa produkcji żywności - oświadczył na konferencji prasowej Gao Qiang z chińskiego resortu zdrowia. Podejrzewa się, że mleko to spowodowało śmierć co najmniej jednego dziecka. Firma Sanlu przyznała w tym tygodniu, że jej mleko w proszku było skażone melaminą, toksyną, która spowodowała w zeszłym roku śmierć i chorobę tysięcy zwierząt domowych w USA. Według chińskiego dziennika "China Daily", tylko w prowincji Gansu hospitalizowano ze zdiagnozowaną kamicą nerkową aż 59 niemowląt i jedno z nich zmarło. Kamicę lekarze wiążą ze spożyciem mleka, którym karmiono dzieci. Przypadki kamicy u niemowląt zanotowano także w innych chińskich prowincjach. Problem niepełnowartościowej, czy wręcz szkodliwej dla zdrowia żywności oraz fałszowanych leków jest w Chinach niezwykle poważny. W 2004 roku w prowincji Anhui 13 niemowląt zmarło, a 171 było niedożywionych z powodu karmienia ich podejrzanym mlekiem ubogim w białko i inne składniki odżywcze. Według danych chińskiej Generalnej Komisji ds. Nadzoru Jakości, Inspekcji i Kwarantanny, jedna piąta rodzimych produktów, znajdujących się na chińskim rynku, nie odpowiada normom jakościowym.