Przedstawiciel ministerstwa Rusłan Kołojew powiedział, że pracownicy resortu byli nieuzbrojeni i jechali na niedzielny dyżur w chwili, gdy zostali zabici. Według rosyjskich agencji dwóch z nich zmarło na miejscu, a jeden po przybyciu do szpitala. W odrębnym incydencie bojownicy zabili milicjanta w Dagestanie - drugiej republice rosyjskiego Kaukazu Północnego, oddzielonej od Inguszetii terytorium Czeczenii. Lokalne MSW podało, że niezidentyfikowani napastnicy zaatakowali posterunek milicji drogowej w sobotę wieczorem. Jeden z funkcjonariuszy jest również ranny. Jak zauważa Reuters, pełzająca islamistyczna rebelia na Kaukazie Północnym stała się jednym z największych problemów Kremla, a Inguszetia, najmniejszy i najbiedniejszy region Rosji, zajęła miejsce Czeczenii jako centrum aktów przemocy. Opozycja w Inguszetii i tutejsi obrońcy praw człowieka skarżą się również na powszechne bezprawie i korupcję, i wskazują, że sytuacja się pogarsza.