Jak się okazało dziewczynka, pchana powrotną falą, oddaliła się od brzegu na desce, po czym na niej zasnęła. Odszukał ją anonimowy mężczyzna, który wypłynął w morze na skuterze wodnym. Teraz matka małego śpiocha usiłuje odszukać ratownika, by podziękować mu za interwencję. Z radości zapomniała mu bowiem na brzegu powiedzieć "dziękuję". Historia ta, mimo iż zakończyła się szczęśliwie, skłoniła komentatorów do ponownego apelu o zachowanie wzmożonej czujności na plażach. Ich zdaniem, szczególnie w okresie letnim, rodzice nie powinni spuszczać swych pociech z oczu. Jak dowodzi to zdarzenie, wystarczy kilka chwil, by zniknęło dziecko. (acz) Bogdan Frymorgen