Do zdarzenia doszło podczas imprezy w mieście Agua Branca. Juacelo Nunes twierdzi, że pokłócił się z przypadkowym mężczyzną, a ten zawołał trzech innych, żeby go zaatakowali. 39-latek w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że nie pamięta, kiedy dokładnie wbito mu nóż w głowę. - Nie zemdlałem i udało mi się zachować przytomność, nawet mimo bólu - mówił. Mężczyzna zdołał również przez dwie godziny jechać niemal 100 km do szpitala po pomoc. Na miejscu okazało się, że 39-latek miał wbity w głowę 30-centymetrowy nóż. Ostrze przebiło czaszkę, mijając o centymetry lewe oko i przecięło podniebienie, wbijając się częściowo w szczękę. Ponadto 39-latek miał również inne obrażenia, m.in. rany kłute gardła, klatki piersiowej i ramienia. Jak twierdzą lekarze, rany goją się dobrze, ale niezbędny jest pobyt mężczyzny w szpitalu. Wszystko wskazuje na to, że 39-latek odzyska pełną sprawność. (abs)